Różne

Jan Mela

Jan Mela przyszedł na świat w 30 grudnia 1988 roku w Gdańsku. Jest polskim podróżnikiem, aktywistą i człowiekiem działającym społecznie. Jest najmłodszym na świecie i w historii zdobywcą biegunów – biegun północny i południowy został przez niego zdobyty dokładnie tego samego roku. Ponadto i co najważniejsze – jest Mela pierwszym niepełnosprawnym, któremu tenże wyczyn udał się całkowicie.

Krótki życiorys Jana Meli

Całe życie Jana Meli określiło jedne zdarzenie, które zdawać by się mogło wyeliminowała Jaśka Melę z regularnego, a co i więcej – pełnego życia społecznego. Tymczasem okazało się, że człowiek potrafi znacznie więcej niż początkowo może się zdawać. Oto Jan Mela został założycielem fundacji pomocowej dla osób w sytuacjach podobnych – bowiem Jan Mela na skutek bardzo nieszczęśliwego przypadku stracił przedramię i podudzie. Tymczasem nie poddał się, lecz przeciwnie – wypadek i kalectwo okazały się być barierami do przekroczenia. Oto dzięki pomocy Marka Kamińskiego zdobył Jan Mela oba bieguny tego samego roku, co było wyczynem na miarę absolutnego rekordu.

Dziś Jan Mela cieszy się życiem i pomaganiem innym ofiarom nieszczęśliwych wypadków. Dowodzi w ten sposób, że nie pozostawia się samemu osób w trudnej sytuacji, ponieważ one także potrafią wiele dzięki determinacji zdolnościom.

Biografia rozszerzona Jana Meli

Był rok 24 lipca 2002. Dzień w biografii Janka Meli tragiczny i zarazem ten który zdołał określić całe jego życie. Jan Mela uległ to wówczas właśnie bardzo poważnemu wypadkowi. W trakcie opadów deszczu Jasiek Mela wszedł do stacji transformatorowej, które to miejsce okazało się być miejscem zabezpieczonym co najmniej niewystarczająco. Jan Mela doznał wówczas porażenia prądem niezwykle rozległego, jednak do domu zdołał dotrzeć jakoś o własnych siłach. Tym nie mniej w szpitalu okazało się, że nie obejdzie się bez interwencji stricte chirurgicznej. Na skutek tejże interwencji lekarskiej po długiej obserwacji, Jan Mela utracił prawe przedramię i lewe podudzie, obrażenia bowiem okazały się być znacznie poważniejsze niż przypuszczano na początku. Jan Mela miał wówczas zaledwie 13 lat.

Przedmiotem późniejszych zdarzeń na poziomie zdarzeń formalnych był przewód sądowy, uruchomiony przez rodziców Jana Meli, którzy to zostali strona pozywającą do odpowiedzialności operatora przesyłu elektrycznego. Za pośrednictwem swych rodziców to wtedy Jan Mela mógł wnieść o odszkodowanie w wysokości 300 tys. zł, które miał na rzecz poszkodowanego uiścić Koncern Energetyczny Energa. Tymczasem sąd za pośrednictwem uruchomionych biegłych wniósł na temat tego, że chłopiec był jednak świadom niebezpieczeństwa, które niosło za sobą dotknięcie elementów trakcji elektrycznej w stacji transformatorowej. W związku z tym Jan Mela został jednak winnym wypadku w stosunku do całości – 25 %, co przyniosło za sobą zatem otrzymanie przez niego oprócz comiesięcznej renty zasądzone odszkodowanie w wysokości 230 tys. zł, natomiast koncern Energa z kolei został winnym zaniedbań w zakresie niezbędnych zabezpieczeń miejsca przewodu mocy.

Jan Mela jest dziś człowiekiem – założycielem jak i szefem fundacji o wymownej nazwie „Poza horyzonty”, wymownej dlatego, że instytucja ta pomaga niepełnosprawnym w pokonywaniu swych ograniczeń dokładnie tak jak uczynił to Jasiek Mela. Jan Mela jest też współautorem wyemitowanego na antenie Radia Kraków cyklicznego programu podróżniczego zatytułowanego „Między biegunami”. Dzięki przedsięwzięciu Jan Mela mógł zdobyć w ciągu jednego roku oba bieguny Ziemi, Północny i Południowy, będąc zdobywcą owych biegunów najmłodszym oraz pierwszym, który dokonał tego w ciągu jednego roku.

Ciekawostki o Janie Meli

  • Dziś Jan Mela jest człowiekiem spełnionym. Dzięki temu może pomagać innym. Wie, że by sukces mógł mieć miejsce, wystarczy dobra wola podparta tak zwanym powerem. Kluczem jednak jest również brak tej zwanej potocznie „załamki”, która potrafi odebrać nadzieje.
  • Walka o dotknięte porażeniem narządy Jana Meli trwała w gdańskim szpitalu okrągły kwartał, po którym podjęto jednak decyzję o amputacji prawego przedramienia i lewego podudzia.
  • W 2004 roku Jan Mela został tym, który zdobył oba bieguny Ziemi, jako co najważniejsze i po pierwsze najmłodszy, a po drugie – człowiek niepełnosprawny, lecz całkiem sprawny zdobywca.
  • Stracił lewe podudzie i prawe przedramię w wyniku porażenia prądem, co zostało w efekcie jedynie młynem na wodę, bowiem nie poddał się – zostając kimś kto wyznacza sobie pozornie nieosiągalne cele (jak na osobę z jego warunkami fizycznymi).
  • Jan Mela zdążył już wziąć udział w trzech zakrojonych na dużą skalę kampaniach reklamowych.
  • W 2011 roku powstał film fabularny o Janku Meli zatytułowany „Mój Biegun”. Ekranizacja została w całości poświęcona temu czemu rzucił wyzwanie niepełnosprawny zdobywca.
  • Emitowany przez telewizję Polsat cykl programowy zatytułowany „Dancing with the Stars: Taniec z gwiazdami” okazał się być tym, w którym zaproszono do jednej z edycji właśnie Jaśka Melę, który zajął w programie bardzo dobre 4. miejsce.
  • Jan Mela reprezentował krakowskie Światowe Dni Młodzieży 2016 będąc ich ambasadorem.
  • Gdy Jan Mela miał 7 lat, spłonął ich dom, gdy miał 9 lat, utopił się jego młodszy brat Piotruś, a w wieku 13 lat stracił w wypadku rękę i nogę.
  • Udowodnił sobie dzięki wysoko postawionej poprzeczce, że udać się może niemal wszystko – tak było w skali makro ze zdobyciem przez niego biegunów, natomiast w skali mikro chociażby wyzwanie jakim zostało uszycie dziewczynie na drutach garderoby.
  • W jednym z zakładów karnych mógł poprowadzić spotkanie z więźniami, mające za cel przeorientowanie celów osób osadzonych oraz zmobilizowanie do tego, by zmieniać swe życie.
  • Jan Mela jest dziś jednym z najlepiej rozpoznawalnych osób w kraju. Dokonał bowiem czegoś z pozoru niemożliwego. Potrzebne były do tego słowa zachęty, jak choćby te którymi podzielił się z Jaśkiem ksiądz, uzmysławiając mu, że by poszło dobrze, trzeba złożyć ofiarę często z samego siebie i dla konkretnej drugiej osoby.

Cytaty Jana Meli

„Jeżeli chcemy, to uszlachetnia, jeżeli nie chcemy, to idzie do śmietnika. Głównym uczuciem, którego doświadczałem w szpitalu, była bezradność, bo nie mogłem w żaden sposób wykorzystać czasu tam spędzanego. Mogłem siedzieć, ryczeć i tyle. Odwiedził mnie ks. Łada, duszpasterz z Pruszcza Gdańskiego, i powiedział, że cierpienie może być pewnego rodzaju modlitwą, którą można za kogoś ofiarować. Od razu pomyślałem (to był taki piorun): „Ofiarowuję to za Piotrusia”. To nadało sens każdej ilości cierpienia. Pomyślałem, że nawet jeżeli z tego szpitala nie wyjdę, wszystko idzie na konto punkcików dla brata. Nie ma nic gorszego niż poczucie bezsensu, a tamte słowa pomogły mi ten sens odnaleźć.”

„”Chcesz zmienić świat? Zacznij od siebie”. Żyjemy w czasach wielkich możliwości, ale i kryzysu motywacji. Dziś jest ogromna potrzeba oryginalności. Dostęp do Internetu daje nam możliwość porównywania się z innymi i ludzie się zniechęcają. Bardzo ważne jest, z jaką intencją coś robimy. Motywacje powinny być wewnętrzne, a nie zewnętrzne – na pokaz. Z każdym celem w życiu jest jak z Kilimandżaro. Aby go osiągnąć, potrzebne są: wiara w siebie, determinacja, przekonanie, że obrany przez nas cel jest bardzo ważny, zdolność pójścia pod prąd.”