Św. Wojciech, Wojciech Sławnikowic (956 – 997) – czeski duchowny katolicki, męczennik i święty Kościoła katolickiego, patron Polski.
Spis treści
Biografia rozszerzona św. Wojciecha
Datuje się, że św. Wojciech przyszedł na świat ok. roku 956, w czeskich Libicach, jako jeden z siedmiu synów swych rodziców. Pochodził z możnego rodu za sprawą jego ojca, który był spokrewniony z dynastią Sasów, matka natomiast wcale nie ustępowała ojcu świetnością pochodzenia, pochodziła bowiem z rodu Przemyślidów.
Św. Wojciech doczekał się podań swego życia w aż trzech żywotach. Wszystkie one podają, że podczas jego ciężkiej choroby, jego rodzice poprzysięgli w modlitwach, że jeśli wyzdrowieje, zostanie przeznaczony dla stanu duchownego. Historia św. Wojciecha sięga w podaniach roku 968, kiedy to Jan XIII ustanowił w Magdeburgu siedzibę misyjną o statusie metropolii, której celem było nawracanie pogan. Tam też trafił św. Wojciech, a to poprzez bierzmowanie odbyte właśnie w tej siedzibie. Św. Wojciech był według swych biografii świetnie wykształcony, imponowali mu bowiem najwięksi jego czasów, a za takiego miał na przykład uczony Otryk lub św. Adelbert, z którymi to utrzymywał ścisły kontakt. Po śmierci tego drugiego Wojciech osiadł w Pradze. Biografie podają, że jego pierwszym łacińskim biskupem został wówczas Niemiec Dytmar, pod nim też przyjął święcenia kapłańskie, by wkrótce, po nominacji cesarskiej, zostać następcą tegoż Dytmara. Biografie podają, że symbolicznie przyjął urząd i godność boso, przeznaczając od razu dobra biskupie uboższemu klerowi i ubogiemu lokalnemu laikatowi. Wykupował także od łowców niewolników ludzi przeznaczonych na sprzedaż w Azji. Wiązało się to ze snem św. Wojciecha, w którym Jezus zasugerował mu wyraźnie, by owym wykupem się zajął gorliwie. Nie tylko tym jednak, bo również, aby odnawiał życie wiernych grzesznych symonią i nepotyzmem, a także łamaniem przysiąg małżeńskich i nieprzestrzeganiem postów oraz kazirodztwem, które były wówczas bardzo częste. W związku ze świadomością, że sam ma niewielki wpływ na życie wiernych, a chcąc mieć taki wpływ, postanowił św. Wojciech opuścić niewdzięczną stolicę. Udał się więc według pewnych zapisów biograficznych, do Moguncji, by przebłagać swojego zwierzchnika, św. Willigisa, a tym samym papieża, w celu zwolnienia go z jego obowiązków. W ten sposób na pewien czas św. Wojciech został w Rzymie, oczekując pomyślnych decyzji. We Włoszech odbył św. Wojciech budujące spotkanie ze św. Nilem. Ten natomiast poradził mu, by zdecydował się wstąpić do zakonu benedyktynów w Rzymie. Święty Wojciech wziął poradę za przykazanie i wstąpił, składając zakonną profesję. Tymczasem wkrótce szczęśliwy traf znów się odmienił, bo po śmierci jego zwierzchnika i opiekuna zakonnego nagle Czesi zażądali, by Wojciech do nich powrócił. Na nic zdały się apele, więc po trzech i pół latach, Święty według źródeł musiał powrócić jednak do Pragi. Nie chciał jednak uczynić tego, pozostawiając swój dorobek bez echa, więc zabrał ze sobą z Rzymu kilkunastu benedyktynów i założył w Czechach, o czym piszą źródła, w Brzewniowie pod Pragą, całkiem nowy klasztor.
Rozpoczęła się wówczas działalność misyjna Świętego, poprzedzona wysłaniem misjonarzy na Węgry. Zbiegło się to w czasie z niezwykle negatywnym epizodem. Otóż pochodząca z bogatego rodu Werszowców kobieta dopuściła się cudzołóstwa, za co ukarano ją śmiercią z rąk rozsierdzonej grupy mężczyzn z tego rodu. W odpowiedzi na to Święty rzucił na nich klątwę, przez którą musiał znowu udać się do Rzymu. W odpowiedzi na klątwę wyklęci zaatakowali rodzinny gród Świętego, paląc go doszczętnie i mordując też kilku jego braci. Uniemożliwiło to Wojciechowi powrót do Czech. Udał się więc do Polski w roku 996, spotkawszy się z serdecznym przyjęciem przez Bolesława Chrobrego, który przewidział dla niego misje dyplomatyczne. Święty Wojciech oświadczył wówczas, że pragnie nawracać pogan. Wobec tego Bolesław Chrobry dał św. Wojciechowi osłonę złożoną z 30 wojów, z którymi to miał udać się na misję do Prus. Pierwszy miejscem, jakie wtedy odwiedził był Gdańsk. Św. Wojciech podjął tymczasem decyzję o oddaleniu wojów, by misja nie wyglądała na wojenną, a to według źródeł okazało się zgubne. Nie udało się dotąd ustalić dokładnego miejsca męczeństwa, ale wiadomo, że na widok pielgrzymującego z Pismem Wojciecha głoszącego im Słowo, Prusacy postanowili skrócić misję Wojciecha po swojemu. Przyjmuje się dziś, że wówczas to dnia 23 kwietnia, roku 997, w piątek, pogański kapłan na czele ze zbrojnymi zadał mu pierwszy cios. Następnie 6 włóczni ugodziło go śmiertelnie. Na koniec odcięto głowę Świętego i wbito ją na żerdź. Wojciech miał wówczas zaledwie 40 lat.
Król polski wykupił z rąk Prusaków ciało Wojciecha. Jak wiadomo, wszedł w ten sposób w posiadanie bardzo cennych relikwii, które umieszczono w Gnieźnie. Niemal natychmiast z rozkazu poinformowanego o tym cesarza Ottona III, który był przyjacielem Wojciecha, spisano jego żywot, co zostało z kolei motywem wiążącym, by uznać go osobą świętą, w roku 999. Towarzyszył temu cesarski nakaz czczenia Świętego dokładnie w ustalonym dniu jego śmierci. Rok później, miało miejsce sławny zjazd gnieźnieński, kiedy to dzięki obecnym tam relikwiom Wojciecha utworzono metropolię gnieźnieńską, z trzema biskupstwami – w Krakowie, we Wrocławiu i w Kołobrzegu. Niektóre spośród relikwii Świętego cesarz Otton III umieścił w Akwizgranie, a część w Rzymie.
„Drzwi. Opowieść o św. Wojciechu” jest książką Anny Czerwińskiej – Rydel, która znakomicie przybliża czytelnikom postać Świętego.
Ciekawostki o św. Wojciechu
- Św. Wojciech był świetnie wykształcony, imponowali mu bowiem najwięksi jego czasów, równał do takich uczonych jak Otryk lub św. Adelbert, z którymi to utrzymywał ścisły kontakt.
- Biografie podają, że symbolicznie przyjął urząd biskupi i godność biskupa boso. Dobra biskupie z miejsca przeznaczył uboższemu klerowi i ubogiemu lokalnemu laikatowi.
- W związku ze snem św. Wojciecha, w którym Jezus zasugerował mu wyraźnie, by owym wykupem się zajął gorliwie, wykupował Wojciech od łowców niewolników ludzi przeznaczonych na sprzedaż do Azji.
- Współczesną mu Pragę uważał św. Wojciech za siedzibę rozpusty, w której gnieździ się bakcyl kazirodztwa, nepotyzmu i symonii.
- Przypuszcza się, że Chrobry dobrze wiedział, co czeka Wojciecha w Prusach. Wysłał go poniekąd na pewną śmierć, natomiast nie dziwi to wcale, jeśli wziąć pod uwagę cele polityczne Chrobrego.
- Niektóre spośród relikwii Świętego cesarz Otton III umieścił w Akwizgranie, a część w Rzymie. Rzecz jasna relikwie najważniejsze Wojciecha zostały w Gnieźnie.
Cytaty św. Wojciecha
„[…] charaktery ludzkie można mierzyć śladami, które w nich zostają […] Nieliczni są jak kamienie, trudno na nich zrobić rysę, ale kiedy to się uda, pozostaje tam na zawsze. Inni są jak piasek. Łatwo i szybko w nich się rzeźbi, lecz byle podmuch zatrze wysiłek. Jeszcze inni jak woda, nauki przyjmują miękko i z pokorą, ale wygładzają się od razu, kiedy odwróci się od nich wzrok. Ostatni są jak powietrze. Możesz próbować w nich rzeźbić, a twoje starania znikną niezauważone.”
„Kim jesteś, Boże, który pozwalasz na takie cierpienie? Kim jesteś Ty, który sprzyjasz kłamcom, okrutnym władcom, fałszywym kapłanom! Czy słabi pokrzywdzeni zawsze będą upokorzeni? Czy silni zawsze będą zasłaniać się Twoim imieniem! Dlaczego odwracasz się od królestwa swojego? Czy nasz grzech jest tak wielki, o Panie, że ziemia zawsze będzie padołem łez i bólu! Dlaczego przysłałeś tu Adalberta, najlepsze z Twoich dzieci, na pewną śmierć? Dlaczego!”