Różne

Agnieszka Gozdyra

Agnieszka Gozdyra jest dziennikarką. Obecnie prowadzi w Polsat News program „Skandaliści”.

Krótki życiorys Agnieszki Gozdyry

Agnieszka Gozdyra dorastała na warszawskiej Pradze. Była jednak nie małą Agnieszką, lecz Kasią, a to od jej drugiego imienia – tam też do dziś jest właśnie Panią Kasią. Kończyła kolejno podstawówkę, liceum ogólnokształcące, aż wreszcie studia polonistyczne, w trakcie to których nawiązała współpracę z Radio Kolor. W efekcie w radio tym przepracowała całe 11 lat, by następnie zwrócić się ze swym talentem w kierunku możliwości, jakie daje prasa. Została w ten sposób zatrudniona jako PR menager w słynnym „Życiu Warszawy”. Lecz nie to i zostało czymś docelowym, bo okazało się, że swe możliwości zobaczyła wówczas w telewizji. Została więc wpierw obsadzona w programie śniadaniowym TVP, by następnie wylądować w Telewizji Biznes, a ostatecznie w Polsat News.

Biografia rozszerzona Agnieszki Gozdyry

„Gdy w rodzinie pojawia się mała dziewczynka, mówi się zazwyczaj „Córeczka tatusia”.” – tak zaczyna się jeden z artykułów poświęconych Agnieszce Gozdyrze, spójrzmy więc czego więcej możemy się w nim dowiedzieć. Otóż jako oczko w głowie swych rodziców, była „wychuchana” nieprzypadkowo, bo aby mogła się narodzić, jej matka musiała przejść ciężki zabieg, żeby ciąża w ogóle mogła zaistnieć. To pewnie i powód, że Agniesia była perłą w koronie całej rodziny. Do ciekawostek należy też fakt, iż dla nie tylko wśród najbliższych, ale i nauczycieli, czy też sąsiadów, Agnieszka była Kasią, bo choć to właśnie jej drugie imię, upodobały sobie wyjątkowo mama Agnieszki, i babcia. We wspomnianym wywiadzie Agnieszka Gozdyra zdążyła dodać, że gdy pojawia się na starych śmieciach, czyli w stronach swych rodzinnych, wówczas nagle wszyscy widzą w niej Kasię, tak też ją nazywając.

Beztroskie dzieciństwo, tak Agnieszka Gozdyra nazwała to co upływało w jej latach wczesnych najpierw na spacerach po ulubionym parku Praskim, a gdy podrosła – na podwórku, gdzie zazwyczaj interakcje kończyły się zdartymi kolanami i siniakami.

– Rodzice przyzwyczaili się z czasem. Ale wiedzieli, że mają małego szatana w domu – przyznała Gozdyra. – Jestem spod znaku Strzelca, a wszystkie małe dzieci Strzelcy są po prostu szalone, niezależne i pyskate. To cała ja – wyjaśniła.

Tymczasem na pytanie po kim właściwie odziedziczyła charakter, Gozdyra przyznała, że najprawdopodobniej po jej babci Irenie. To, jak podkreśliła, bardzo ważna postać w życiu Agnieszki Gozdyry, absolutnie ukochana.

Wywiad z Agnieszką Gozdyrą nie dotyczył bynajmniej wyłącznie jasnych stron medalu.

– U mojej mamy po prostu za późno rozpoznano raka – wyznała. – To były kwestie kobiece i lekarz postawił złą diagnozę. W momencie kiedy okazało się, że to jest jednak nowotwór, doszło do przerzutów. Nie było już ratunku. Mama miała 45 lat, czyli bardzo wcześnie odeszła.

Pochowała więc matkę młodo, bo mając lat zaledwie 25. Dowiadujemy się również, że dramat ten był o tyle bolesny, że ojciec Agnieszki Gozdyry był inwalidą przykutym do inwalidzkiego wózka.

To właśnie tylko zahartowało Agnieszkę Gozdyre – młodość na warszawskiej Pradze z jednej strony, z drugiej warunki rodzinne. Dzięki temu penie dlatego dzisiaj Agnieszka Gozdyra może należeć do bezkompromisowych dziennikarzy. Nie jeden wywiad podkreśla, że Gozdyra nie nawykła do uciekania od zadawania pytań z gatunku tych niewygodnych, a w studiu telewizyjnym, czyli obecnie, nie boi się konfrontacji nawet ze swymi zatwardziałymi przeciwnikami. I a dzięki temu taką oto właściwość, że jednym komentarzem na Twitterze jest w stanie wywołać prawdziwą internetową burzę. Ale zacznijmy od początku jej zawodowej kariery.

Pierwsze 11 lat swej zawodowej kariery Agnieszka Gozdyra poświęcała się pracy w Radio Kolor. Zdobywszy wykształcenie polonistyczne mogła zostać skierowana na funkcje chociażby redagującej depesze Polskiej Agencji Prasowej, co też wypełniała. Bynajmniej Gozdyra nie koncentrowała się wyłącznie na tym, ponieważ należy do tych, którzy lubią powiększać zakres swych możliwości, co jest za pewne wyrazem, jeśli już nawet nie wysokiego IQ, to na pewno zdolności i siły w zakresie jej instynktu przetrwania, który, bądź co bądź, szlifowała, jak to zostało powiedziane wcześniej – na warszawskiej Pradze. Łączyła więc swe wysiłki dziennikarskie na przykład z przygodą pedagoga – przez 1,5 roku zastępowała znajomą polonistkę w jednym z warszawskich liceów. Trzeba przy tym nadmienić, że Agnieszka Gozdyra zwykła bacznie śledzić również najnowsze opinie Rady Języka Polskiego, co tylko świadczy o tym, że poważnie traktuje zarówno swe polonistyczne wykształcenie, jak i warsztat dziennikarski. W takim też duchu podjęła się i ukończyła następnie studia z Public Relations na SGH, by z takim też wykształceniem móc podjąć stanowisko PR managera w „Życiu Warszawy”.

Jeśli pytania dotyczą pierwszych telewizyjnych kroków Agnieszki Gozdyry, to wiadomo dziś wielu, że kroki te dotyczyły programu śniadaniowego w TVP. I tu również nie zawężała swego zainteresowania podobnie jak miało to miejsce w jej czasach jej w Radio Kolor, ponieważ w TVP przez sezon podjęła się na przykład składaniu magazynu konsumenckiego. Następnie, udaje się wyczytać przy odrobinie chęci, że Gozdyra przeniosła się następnie do Telewizji Biznes, a potem już do Polsatu News.

Ostatnimi czasy Agnieszka Gozdyra w telewizji, czyli program “Tak czy nie”. Chcąz zatem, aby się działo, mianowicie by jak największa rzesza telewidzów zasiadała regularnie przed telewizorami właśnie podczas emisji jej programu, decydowała się na postaci takie jak Paweł Kukiz, Janusz Korwin – Mikke, Paweł “Konjo” Konnak, Artur Zawisza czy Jerzy Urban.

Ciekawostki o Agnieszce Gozdyrze

  • „Zwykła k… jesteś. Nie potrafisz prowadzić merytorycznych wywiadów lewacka szm…!!” – padło na Facebooku w kierunku Agnieszki Gozdyry, Autorem był niejaki „Piotr Feniks”, czyli internauta, który ukrywał się pod tymi dwoma wyrazami. I mimo, że człowiek ten ukrył się pod pseudonimem, to starania dziennikarki sprawiły, że został odnaleziony, by następnie uległy upublicznieniu jego zarówno prawdziwe nazwisko, jak i nazwa firmy, której tenże jest współwłaścicielem. Zareagowała, bo jak Gozdyra stwierdziła, policja ignorowała jej wcześniejsze zgłoszenia odnośnie podobnych spraw.
  • Jest wyrozumiałą właścicielką kotów – dachowców, wśród których odnajdujemy Wandzie i Marcela oraz Tybalda.
  • Agnieszka Gozdyra nie je mięsa, udzielając się przy tym w fundacjach, które pomagają czworonogom. Opowiedziała się również za likwidacją transportu konnego turystów do Morskiego Oka, jak i wspiera stowarzyszenie Centaurus, które ma na swym celu ratowanie koni przed rzeźnią oraz bezdomne psy i koty.
  • Jednym z jej najukochańszych miast jest Barcelona. Dziennikarka jest bowiem również miłośniczką architektury Antonia Gaudiego. Kocha oprócz tego gotyk, więc stara się odwiedzać miejsca bogate w ten styl.
  • Na dywagacje Janusza Korwin-Mikkego o tym, że narodowi liberałowie tacy jak: Edward Taylor, Adam Heydel, Roman Dmowski czy Roman Rybarski byliby zwolennikami Kongresu Nowej Prawicy, Gozdyra zdołała zapytać Janusza Mikke – dlaczego nie są oni w jego partii. Dziennikarka Polsat News najwyraźniej nie wiedziała, że owych ekonomistów tych od dawna nie ma już pośród żywych.

Cytaty Agnieszki Gozdyry

„Kocham gotyk, więc to jest zawsze punkt obowiązkowy na trasie wędrówek. Urzekła mnie przepiękna katedra św. Eulalii, patronki miasta i bazylika La Mercé”

„Pierwszą rozmowę przeprowadziłam ze Zbyszkiem Hołdysem i jego synem, Tytusem. Potem z Robertem Biedroniem, tuż po jego słynnej akcji z niewpuszczeniem do Słupska cyrku. Chciałam przedstawić znanych i szanowanych ludzi, którzy kochają zwierzęta. Po tych pierwszych rozmowach dotarło do mnie, że moimi rozmówcami będą wyłącznie mężczyźni. Chciałam odczarować obraz faceta, który podobno nie potrafi okazywać uczuć.”

„Wszystkie doświadczenia nas kształtują. Pewnie gdybym spędziła dzieciństwo w luksusach, byłabym dziś innym człowiekiem. Nie wiem – lepszym czy gorszym. A ja miałam w życiu różnie: były czasy dostatku i było „pod górkę”. I to hartuje. Jestem dumna, bo do wszystkiego doszłam sama. To daje siłę.”